Chicks&Fun to kolejny produkt, który ocenią członkowie Loży Ekspertów podczas październikowego audytu żywności.
Pod tą intrygująca nazwą kryje się mięsna przekąska. Jak podkreśla jej producent, firma MERZDORF Fine Food Sp. z o.o., 100 g specjału powstaje z 200 g specjalnie wyselekcjonowanego filetu piersi z kurczaka.
Jednocześnie wytwórca przypomina, że mięso kurczaka cechuje się wysoką wartością odżywczą; jest bogate w białko, zawiera także dużą porcję witamin i składników mineralnych (m.in. witaminy z grupy B, cynk, potas czy magnez). Mięso to jest odpowiednie także dla alergików, sportowców oraz osoby na diecie. Chicks&Fun to alternatywa dla tradycyjnych przekąsek, która sprawdzi się zarówno w „towarzystwie” złocistego napoju z pianką (producent informuje, iż 95% testerów uważa, że Chicks&Fun idealnie pasują do piwa), ale także podczas górskich wędrówek (nawet w trakcie ekstremalnych wypraw w Himalaje) czy po wysiłku fizycznym.

Opisując Chicks&Fun nie można pominąć faktu, iż przysmak ten powstaje z mięsa wędzonego zimnym dymem. Stosowanie tej techniki wpływa nie tylko na smak i zapach mięsa, ale także pozwala – bez konieczności korzystania ze sztucznych dodatków – wydłużyć jego trwałość.
Szczegółowe informacje dot. samego produktu, jego wersji smakowych, a także procesu wędzenia i pięciotygodniowego dojrzewania mięsa są dostępne na stronie internetowej www.merzdorf.pl. Opisy są wyczerpujące, ale klarowne. Tak jak prezentowany przysmak, informacje są podane (sic!) w ciekawy sposób.

Specjał powstaje w zakładzie produkcyjnym MERZDORF, zlokalizowanym na Dolnym Śląsku, nad rzeką Bóbr, w miejscowości Marciszów. Przedwojenna nazwa tej miejscowości to właśnie… Merzdorf.

Filozofia produkcji i sposób działania firmy opierają się na 6 filarach. Są to:
1. Czyste mięso
2. Polscy dostawcy
3. Tradycyjne receptury
4. Naturalne przyprawy
5. Żadnej chemii czy wzmacniaczy smaku
6. Brak sztucznych konserwantów

Osobom, które zastanawiają się w jakich okolicznościach powstały opisywane specjały, polecamy lekturę tekstu dostępnego na stronie producenta. Po raz kolejny okazało się, że najlepsze pomysły powstają w najmniej oczekiwanych momentach, a potrzeba jest matką wynalazków.