Loża Ekspertów oceni masło ze Skoczowa

– Wyjątkowe  masło, które swoim owalnym kształtem nawiązuje do tradycyjnej metody formowania, tym razem w nowej odsłonie czyli w wersji 200g. Marka Osełka górska stworzona jest według tradycyjnych  receptur wywodzących się z  regionu Podbeskidzia. Potwierdzeniem jej wysokiej jakości oraz smaku są liczne nagrody, będące jednocześnie wyrazem uznania konsumentów w ten sposób Masło extra osełkę górską opisuje jego producent, firma SOBIK Zakład Produkcyjny Sp. z o.o. Sp. K.

Flagowy produkt firmy SOBIK zostanie oceniony podczas najbliższej atestacji żywności. Wydarzenie będzie miało miejsce w Sosnowcu, dnia 25 października. Przypomnijmy: każdy członek Loży Ekspertów może przyznać od 1do 10 punktów za smak, wygląd i stosunek jakości do ceny. Do zdobycia godła jakości potrzeba min. 7,5 pkt., zaś artykuły spożywcze z maksymalnymi notami otrzymują także tytuły TOP PRODUKT. Takie wyróżnienie otrzymało Masło klarowane firmy SOBIK. Produkt uhonorowano podczas XXIII certyfikacji. Niebawem dowiemy się czy producent zdobędzie kolejne godło jakości.

SOBIK to firma istniejąca od lat 90. Minionego wieku. Jej siedziba mieści się w Skoczowie, tak także znajduje się jeden z jej zakładów produkcyjnych. Początkowo działalność spółki polegała na dystrybucji produktów nabiałowych na terenie Podbeskidzia. Stały rozwój przedsiębiorstwa umożliwił jednak zmianę profilu działalności. W 1998 roku zakład rozpoczął produkcję własnych wyrobów, tj. serków typu fromage, opartych na oryginalnej recepturze, bazującej na góralskich tradycjach regionu. Z biegiem lat oferta firmy była stopniowo rozszerzana, a na rynku pojawił się jeden z jej flagowych produktów – masło osełkowe w różnych gramaturach. Zostało ono nie tylko bardzo dobrze przyjęte przez konsumentów, ale stało się wręcz rozpoznawalną marką, która dała początek nowej kategorii wyrobów nabiałowych – maseł osełkowych.

Poza masłami i serkami fromage, w asortymencie producenta znajdziemy także smaksełka (połączenie masła extra, tłuszczów roślinnych oraz dodatków smakowych – przypraw i warzyw z dodatkiem soli) oraz mixy. Szczegółowe informacje na ich temat są dostępne na stronie internetowej www.sobik.com.pl.

Godło „Doceń polskie” na kolejnych billboardach marki MLEKOVITA

docen_polskie_MLEKOVITA_LOGO
Smacznych Świąt, Wypasionych prezentów i Szczęśliwego Nowego Roku 2016
– tego konsumentom życzy marka MLEKOVITA.

W grudniowej odsłonie kampanii billboardowej Spółdzielni Mleczarskiej MLEKOVITA główną rolę odgrywają produkty nagrodzone przez Lożę Ekspertów programu „Doceń polskie”: Masło klarowane, Masło polskie, Śmietanka wypasiona oraz ser Sokół. Specjały te uzyskały certyfikaty „Doceń polskie” oraz tytuły TOP PRODUKT.

W ofercie SM MLEKOVITA znajdziemy pięć jogurtów z owsianką (deserowy, klasyczny, truskawkowy, jabłkowy oraz bananowy) oraz Mleko wypasione 3,2%, którym również przyznano laury programu „Doceń polskie”. Loża Ekspertów uhonorowała te wyroby certyfikatami i tytułami TOP PRODUKT.

Warto przypomnieć, że również w listopadzie w całej Polsce dostępne były billboardy promujące wyroby MLEKOVITY, które zdobyły godło „Doceń polskie”.
docen_polskie_MLEKOVITA_maslo_klarowane docen_polskie_MLEKOVITA_maslo_polskie docen_polskie_MLEKOVITA_ser_sokol docen_polskie_MLEKOVITA_smietanka

MLEKOVITA… wie, co to znaczy być numerem jeden

docen_polskie_MLEKOVITA_LOGO
MLEKOVITY
– kolejnego producenta, którego wyroby zostaną ocenione przez Lożę Ekspertów programu „Doceń polskie” – nie trzeba przedstawiać.
Dość powiedzieć, że MLEKOVITA jest najcenniejszą marką w produkcyjnym sektorze polskiej gospodarki (dane za rankingiem „Rzeczpospolitej” z 28.11.2014).
Firma może poszczycić się tytułem Lider Jakości Żywności 2015. Zawarte w tytule słowa są więc w pełni uzasadnione.

Oferta Grupy MLEKOVITA obejmuje ponad 650 produktów, wśród których znajduje się 5 kategorii będących numerem 1 na rynku (mowa o mleku pasteryzowanym, serach miękkich solankowych oraz twardych dojrzewających, mlekach smakowych, maśle i tłuszczach). Co ciekawe, MLEKOVITA jako jedyna w Polsce oferuje masło klarowane i ser Cheddar, natomiast jako jedyna na Podlasiu produkuje lody na skalę przemysłową.

MLEKOVITA zdobyła najwięcej nagród i wyróżnień dla swoich produktów i marki.
Za sprawą XVII audytu programu „Doceń polskie”, do bardzo pokaźnego grona wyróżnień mogą dołączyć kolejne laury.
O godło promocyjne ubiega się 10 propozycji marki MLEKOVITA.
Znak „Doceń polskie” mogą zdobyć: Masło Polskie, Ser Sokół, Mleko Wypasione 3,2%, Masło klarowane, Śmietanka Wypasiona 30% oraz Jogurt z owsianką w pięciu smakach, tj. Jogurt z owsianką deserowy, Jogurt z owsianką klasyczny, Jogurt z owsianką truskawkowy, Jogurt z owsianką jabłkowy oraz Jogurt z owsianką bananowy.

Szczegółowe informacje na temat SM MLEKOVITA –  zarówno dotyczące jej historii i obecnej działalności, jak również charakterystyka produktów i zdobytych wyróżnień – można znaleźć na stronie internetowej producenta (www.mlekovita.com.pl).
Zarówno witryna, jak i kanał informacyjny firmy na Facebooku zawierają szereg inspirujących przepisów kulinarnych na dania różnego typu. To prawdziwa skarbnica wiedzy dla pasjonatów gotowania i miłośników polskiej żywności!
Trzeba bowiem pamiętać, że MLEKOVITA podkreśla rodzime pochodzenie artykułów ze swojej oferty i pielęgnuje polskie tradycje.

Masło klarowane od MARCINKOWSKICH oceniane będzie podczas III Certyfikacji „Doceń polskie”

Marcinkowscy
Umiejętność wytwarzania masła z mleka krowiego bądź kobylego była znana człowiekowi od czasów starożytnych; aż do drugiej połowy XIX wieku „produkcja masła (…) odbywała się przy użyciu prostego, drewnianego przyrządu – masielnicy” (Maria Czechowska – Liszka, „Badanie i ocena jakości różnych rodzajów masła dostępnego na rynku, Zeszyty Naukowe nr 678 Akademii Ekonomicznej w Krakowie”, Kraków2005, str. 177).

O obecności masła na staropolskich stołach, szczególnie warstw uprzywilejowanych, wspomina w pierwszej połowie XIX wieku Łukasz Gołębiowski, pisząc o składnikach zup: „Ośrodki chleba miałko utarte w soli (…) do tego jabłek i gruszek dodać, soli a masła, będzie potrawa, którą famułą nasi przodkowie zwali” („Domy i dwory: Przy tém opisanie Aptéczki, Kuchni, Stołów, Uczt, Biesiad, Trunków I Pijatyki(…) przez Łukasza Gołębiewskiego, Członka Towarzystwa Królewskiego Warszawskiego Przyjaciół Nauk”, Warszawa 1830, str. 34) bądź składników do przyrządzania ryb: „ryby gotować z masłem, śmietaną”. Wymienia masło także jako nabiał: „nabiały mnogość ofiarują potraw lub przypraw, to w stanie (…) śmietany, masła, séra” („Domy i dwory: Przy tém opisanie Aptéczki, Kuchni, Stołów, Uczt, Biesiad, Trunków I Pijatyki(…) przez Łukasza Gołębiewskiego, Członka Towarzystwa Królewskiego Warszawskiego Przyjaciół Nauk”, Warszawa 1830, str. 40, 45).

Masła w owym czasie używano przede wszystkim do smażenia: „Ogranirować grzaneczkami (…) smażeonemi na maśle” (Helena Mołochowiec, „Wielka ilustrowana książka kucharska”, Poznań 1929, str.157). Dodawano je również do zup, nie tylko piwnych, lecz także tych postnych, nie zawierających mięsa, aby były bardziej sycące. Jedzono je, chociaż rzadziej niż ma to miejsce obecnie, także na surowo, jako dodatek do chleba: „masło ze słodkiej zbite śmietanki, lepsze jest do potraw i jedzenia na surowo, gdyż nie ma czasu zepsucia się przed zbiciem” (J. Dąbkiewicz, „Spiżarnia wiejska obywatelska (…)”, Wilno 1938, str, 11). Masło jako dodatek do chleba występowało również w domach wyższych warstw społecznych. Można to zauważyć na podstawie wskazówek, jak urządzić podwieczorek. „Wzdłuż stołu stawia się maselniczkę (…) z masłem śmietankowem (…) obok masła koszyczki nakryte serwetkami, na których układamy cienko krajane kawałki chleba” (Helena Mołochowiec, „Wielka ilustrowana książka kucharska”, Poznań 1929, str.95).

W poradniku wspomnianego już wyżej Dąbkiewicza, dotyczącym tego, jak prowadzić spiżarnię i jak przechowywać produkty, by się nie zepsuły, czytamy: „trzeba się wystrzegać, gdyby w naczyniu miedzianém nie była utrzymywana sol, masło i wszystkie rzeczy, kwas w sobie zawierające” (J. Dąbkiewicz, „Spiżarnia wiejska obywatelska (…)”, Wilno 1938, str. 7). Widać tutaj, że masło było w omawianym okresie jednym z głównych elementów spiżarni.

Na wzmianki o maśle można się natknąć nie tylko w literaturze stricte kulinarnej. Nierzadko autorzy powieści bądź nowel, opisujący życie codzienne wspominali o tym produkcie, po to, by wprowadzić element realizmu. Reymont tak opisuje tradycyjny wiejski jarmark w „Chłopach”: „A wszędzie na wozach, pod ścianami, wzdłuż rynsztoków, gdzie ino miejsce było, rozsiadły się kobiety sprzedające: (…) która z jajkami a serkami, a grzybami, a masłem w osełkach poobwijanym, w szmatki, inna znów zasię ziemniaki, to gąsków parę”

(W. St. Reymont, „Chłopi”, t. 1, Kraków 1957, str. 97). Handlowanie we własnej wsi faktycznie miało miejsce, aczkolwiek „z drobiem, nabiałem, a zwłaszcza z masłem i serem śpieszy zwykle wieśniaczka do miasta. (…) Kupując masło i ser we wsi, trzeba za nie zwykle więcej płacić niż na targu w mieście”(„Materyały antropologiczno – archeologiczne i etnograficzne wydane staraniem komisyi antropologicznej Akademii Umiejętności w Krakowie”, t.1, Kraków 1896, str. 208).

Masło, chociaż nieodłączny element diety, uchodziło za wyrób z wyższej półki. Jedzone od święta, „kryjomo przed dziećmi zbierane” (W. St. Reymont, „Chłopi”, t. 2, Kraków 1957, str. 220), nierzadko stanowiło coś w rodzaju karty przetargowej, tak jak w jednej ze scen Kłąb skarży się, że nauczyciel nie nauczył jego syna czytać mimo sutego „zadatku”, jaki otrzymał: „Mój Jadam całe dwa roki chodził do Woli, nauczycielowi dowoziłem po korczyku ziemniaków, kobieta też masła i jajków dała mu na święta, a z tego wyszło co na książce do nabożeństwa przeczytać nie potrafi, zaś po ruskiemu też ani be, ani me…” (W. St. Reymont, „Chłopi”, t. 2, Kraków 1957, str. 299). Nie tylko jedzone, było też cennym składnikiem wiejskich lekarstw, co możemy zaobserwować w opisie maści na oparzenia: „obłożył poparzone miejsca młodym, nieosolonym masłem, przykrył jakimiś liśćmi” (W. St. Reymont, „Chłopi”, t. 2, Kraków 1957, str. 294).

Masło, rzecz jasna, wyrabiano własnoręcznie, jak relacjonuje Reymont: „Dziewka siedziała przed kuchnią z kierzanką między kolanami, masło wybijając, i ogarniała się gałęzią przed muchami. (…) – Gospodyni idą! – zawołała (…), ruchając mocno koziełkiem w kierzance, jaże śmietana wypryskiwała wokoło” (W. St. Reymont,” Chłopi”, t. 2, Kraków 1957, str. 222 – 223).

O tym, jak częste było przyrządzanie masła we własnym domu świadczyć może to, że do drugiej wojny światowej w prawie każdej książce kucharskiej można było znaleźć przepis na to, jak zrobić masło w domu. Zwykle poradniki zalecały, by przed przystąpieniem do pracy zadbać o odpowiednią czystość i użyteczność naczyń i narzędzi: „Maślnicę (kierzenkę) po każdym użyciu natychmiast wyszorować i wyparzyć, a w lecie ustawić ją, napełnioną wodą studzienną” („Kuchnia polska”, Toruń 1901, str. 282). Następnie, należało wystarać się o odpowiednią konsystencję śmietany: „Z należycie gęstej i kwaskowej śmietany wydziela się masło przez uderzanie czyli tłuczenie jej w drewnianych naczyniach” („Praktyczny kucharz warszawski”, Warszawa 1889, str. 514 – 516).

Co więcej, w różnego typu poradnikach i książkach kucharskich gospodyni (ta najczęściej miejska) mogła znaleźć przepisy nie tylko, jak je przyrządzić, ale także porady, jak poznać, czy w kupne nie zostało w żaden sposób zafałszowane poprzez dodanie mąki, tłuszczu bądź kartofli. „Dobre masło ma wygląd jednolitej masy niezbyt miękkiej, bez wszelkich plamek i żyłek. (…) Zapach dobrego masła jest świeży, nie stęchły, co wyraźnie zaznacza się z mleku ogrzanem” (Marta Norkowska, „Śpiżarnia i zapasy domowe”, Warszawa 1911, str. 260). Popularne były też porady na to, jak odświeżyć masło: „Stare masło nalać mlekiem słodkiem i łyżką doskonale wyrobić. Wypłókać w ten sposób ze dwa razy, zmieniając mleko, a masło zupełnie się poprawi”, pisze Antoszka w „Upominku dla gospodyń” (Antoszka, „Upominek dla gospodyń”, Warszawa, 1915, str. 196). Często pojawiały się porady, jak je przechowywać, by się nie popsuło i jak najdłużej zachowało świeżość. „Masło przeznaczone do przechowywania na zimę układa się do faski i miesiąc po nasoleniu go wyciska z soli i wilgoci i powtórnie soli” (Juliuszowa Albinowska, „Najnowsze sposoby przyrządzania i przechowywania zapasów domowych”, Lwów 1917, str. 87). Jeżeli już masłonadgryzł ząb czasu i zaczęło jełczeć, „1kg masła przerabia się łyżką (podobnie jak z solą), z 5 dkg sody do jedzenia (dwutlenkiem sody), poczem daje się je na kilka godzin do mleka, a po upływie tego czasu płucze w zimnej wodzie” (Juliuszowa Albinowska, „Najnowsze sposoby przyrządzania i przechowywania zapasów domowych”, Lwów 1917, str. 89).

Jednak najlepszą metodą na długie przechowywanie świeżego masła było jego wytapianie, czyli klarowanie. „Takowe masło długi czas zachować można” (Wojciech Wielądek, „Kucharz doskonały”, Warszawa 1786, str. 280). Niektórzyautorzy wręcz zalecali, by nie używać innego typu masła do smażenia: „Do potraw należy używać tylko klarowanego, t. j. topionego na ogniu (aby zabić bakterje), po usunięciu szumowin, zawierających ser, który łatwo gliwieje i psuje masło” (A., A. Tarnawscy, „Kosowska kuchnia jarska”, Warszawa 1929, str. 339).

Masło Radziwiłłowskie klarowane wyrabiane jest zgodnie z tradycyjną recepturą, przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Pani Marianna, mieszkanka Radziwiłłowa, tak opisuje sposób wykonania masła klarowanego:

Masło wytopione, to jest klarowane, robiliśmy sami w domu, nie to co teraz, że idzie się do sklepu i kupuje. Zbiera się śmietankę z mleka, latem gdzieś takze trzydni po dojeniu i zlaniu, w zimę trzy, jako że w upał mleko nie może długo stać, bo mogłoby skwaśnieć). Śmietanę lejąc cedzić przez włosiane sito, by była jak najczystsza i wlać do połowy maselnicy, nie dalej. Ubijać do skutku [to jest do zbicia – przyp. własny] koło godzinępóźniej należy opłukać masło z sera, maślanki i serwatki, ugnieść i osolić akuratnie.. wziąć od 1 do 3 deka soli na jeden kg masła, jeśli ma być do zjedzenia od razu, jeśli na zaś, to z 5 deko… Przerobić, odstawić na 20, 15 godzin, musi postać czas jakiś. Powiem teraz o klarowaniu.

Wkłada się masło do pobielanego rondla, można i do garnka, ale rondel lepszy jest gdy później trzeba masło przelać. Masło w rondelku winno się powoli topić, ale nie wolno pozwolić, by się zagotowało! Trzeba je topić na małym ogniu. Zebrać to, co wypłynęło na wierzch, całą tą białą pianę. Gdy już wszystek szumowina na wierzch wypłynie, to jest pierwszy raz. Za drugim razem podgrzewamy masło aby dać mu kolor. Powinien zostać taki żółty płyn, to jest właśnie nasze masło, sklarowane. Wtedy dopiero zlewamy masło. Trzeba je jeszcze odcedzić przez kilka warstw gazy albo przez płótno jakie i wlać do słoja kamiennego.

Wytapianie, jak mówi P. Marianna, pozwala na wydłużenie okresu przydatności masła do spożycia i uzyskanie tłuszczu do smażenia, zdrowszego i smaczniejszego niż jakikolwiek inny. Masło takie z reguły używa się do smażenia, aczkolwiek można je także jeść w postaci smarowidła do chleba: Mój ojciec bardzo lubił sobie posmarować pajdę takim masłem klarowanym i podjeść.

Nie bez znaczenia dla smaku i innych walorów masła Radziwiłłowskiego jest nie tylko kultywowana przez pokolenia tradycja i technika jego wyrobu; są to także zarówno wysoce ekologiczne warunki hodowli krów, jak i czyste środowisko, zagwarantowane m.in. poprzez bliskość puszczy Bolimowskiej. Okolica słynie zresztą z wysokiej jakości produktów regionalnych i tradycyjnych, cenionych przez konsumentów m. in. za niepowtarzalny smak oraz pewność, że w tym, co jedzą, nie ma żadnych sztucznych dodatków.
MarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscyMarcinkowscy